Chyba za dużo tych uczuć
Kazimierz Dąbrowski
Chyba za dużo tych uczuć, w: DEZINTEGRACJE –LAMENTACJE I MEDYTACJE EGZYSTENCJALNE, Warszawa 1980 (red. Tadeusz Kobierzycki)
Chyba za dużo tych uczuć
Chyba za dużo tych uczuć, niespokojnych,
obsesyjnych, frasobliwych. Może za dużo
tych stanów napiętych, niepewnych.
Bo są tutaj jakieś wymagania, niesformułowane,
Niewiedzące, a mocne. Nie ma ich i są.
Uciekają, zderzają się i biją w niebo. I rosną.
Już nic istotnego, prawdziwego we mnie,
nie zostało. Tylko w nich jestem żywy.
Tu tylko jestem przejawem wieczystego.
Już tak zostanę na zawsze zapatrzony,
w nieprzemijającą przemijalność. I w tym stężeję.
Tylko w tym zostanę objęty pożądaniem wieczności.
I zapamiętam te twarze, wyrazy, uśmiechy,
I gesty. Bo już w to się zapatrzę, już w tym się
zasklepię. W to, czym właśnie jestem.