Podobne wpisy
Amerykański pogrzeb
Kazimierz DąbrowskiAmerykański pogrzeb, w: DEZINTEGRACJE – LAMENTACJE I MEDYTACJE EGZYSTENCJALNE, Warszawa 1980 (red. Tadeusz Kobierzycki) Amerykański pogrzeb Amerykański pogrzebZaproszono mnie na amerykański pogrzeb.Jakoś nie wypadało odmówić,Wypadało zobaczyć, posłuchać.Duży pokój z błyszczącą posadzką, rzędy krzesełi salka z boku dla gospodarzy ceremonii,dla duchownego i jego asystentów.Trup drobny, uróżowione policzki,pokolorowane wargi. Upudrowany, niby śpiący,przedziwnie sztywny. Nieruchomy, może drwiący.Żadnych najdrobniejszych odorów,choć dzień był skwarny. Dobrze urządzona…
Wizja katatoniczna
Kazimierz DąbrowskiWizja katatoniczna, w: DEZINTEGRACJE – LAMENTACJE I MEDYTACJE EGZYSTENCJALNE, Warszawa 1980 (red. Tadeusz Kobierzycki) Wizja katatoniczna Rozdzieliłam się, oddzieliłam się od siebie.Rzeczywistość ma, jakby trochę w mgle,Jakby trochę w śnie, pół mnie i pół ciebie.Oddzieliłam się, oddaliłam się od sił prostych, od dołów.Nie potrafię już, działać ani żyć, tak na co dzień, być.Spopieliłam się, zmozoliłam się myśli kołem.Tu na górze żyć. I na dole być. Męczące.Bo, tu obco mi, jak…
Poza mury
Kazimierz DąbrowskiPoza mury, w: DEZINTEGRACJE – LAMENTACJE I MEDYTACJE EGZYSTENCJALNE, Warszawa 1980 (red. Tadeusz Kobierzycki) Poza mury Na centymetr, na dwa, obmurowana,a w środku życie, dziwne, ukryte i zapomniane.Poprzez twardą, poprzez grubą, mroczną ścianę,widzę świat, widzę ludzi, obmurowanych.Tylko gestem, tylko ruchem warg i oczu mogęmówić to, co widzę, w tamtych mrokach.Siłą myśli, siłą palców chcę rozwalić skorupę,z sobą walczyć! Lecz głos własny, czucie własnenie dochodzi do mnie i do nich, na co dzień.Chcę mieć…
W dwie strony
Kazimierz DąbrowskiW dwie strony , w: DEZINTEGRACJE – LAMENTACJE I MEDYTACJE EGZYSTENCJALNE, Warszawa 1980 (red. Tadeusz Kobierzycki) W dwie strony W dwie stronyW dwie strony, w przeciwne strony, gnę się, przemieniamw kwiat biały. I w kwiat czerwony. W dwie strony, przeciwnestrony. Gnę się rozdzielam, nachylam, szalona i uciszona,pragnąca i wypełniona. Dwoję się, staję się drżeniem.Tu światła srebrne i złote, tam rdzawe i czerwone.Ręce wyciągam w tęsknocie, gotowe moje ramiona.Dla dwóch gotowe poziomów….
Trwoga starego człowieka
Kazimierz DąbrowskiTrwoga starego człowieka, w: DEZINTEGRACJE – LAMENTACJE I MEDYTACJE EGZYSTENCJALNE, Warszawa 1980 (red. Tadeusz Kobierzycki) Trwoga starego człowieka Idzie stary człowiek cmentarnymi dróżkami, Oczy ma obłąkane i przytomne, obłąkane ziemiąi znużeniem życia. Jasne błąkaniem siępo wieczystych pomrokach.Cierpliwa trwoga w spojrzeniu, frasowanie sięo ludzkie miłości. Patrzy po milczących mogiłach,zawieszony między nicością i wiecznością.Nic mu nie dało doświadczenie, przywarłdo znanych dróg niewiedzy. Tylko więcej od młodychpamięta i trwogą ich więcej się…
Studentka ekonomii
Kazimierz DąbrowskiStudentka ekonomii , w: DEZINTEGRACJE – LAMENTACJE I MEDYTACJE EGZYSTENCJALNE, Warszawa 1980 (red. Tadeusz Kobierzycki) Studentka ekonomii Studentka ekonomii, z ulicy Wybickiego w Krakowie,Dziś na leczenie przyjęta i nic w tym niezwykłego.Metryczką nazywają tę kartę statystyczną,Którą przebiegam wzrokiem, w oddziale psychiatrycznym.Nie znam jej, znać nie będę i nic w tym, nic dziwnego.Chora na tę chorobę, co to rozszczepia duszę,Terapię insuliną mieć ta dziewczyna musi.Zastrzyki insuliny i krwi niedocukrzenie. I sen,sztuczny, po drgawkach, po krótkim majaczeniu.A potem…
